top of page

Dzień Spełnionych Marzeń.


Dzień w Dolinie Cudów budził sie znów do życia... Słońce dziękowąło Księżycowi za to, że opiekował się jej mieszkańcami. Każdy promyczek witał się z uśmiechem pukając do okien i otulając poranną rosę swoim blaskiem głosił Cud Życia... Życia, które budzi sie na nowo.

Tradycją w Dolinie Cudów był tzw. Dzień Wypowiedzianych Marzeń. Jej mieszkańcy wyczekiwali go najbardziej w całym roku. Był to dzień, w którym każdy mógł spotkać się ze Stwórca i opowiedzień Mu o wszystkich swoich marzeniach.

Od rana panowała tam wesoła i podniosła atmosfera. Wszyscy cieszyli się na spotkanie z Nim... Na ten moment gdy wypowiadają swoje marzenia prosto do osoby, która może je spełnić. Przygotowywali sie do tego dnia cały rok... Starali się zapisać na papier każde swoje marzenie, które chcieliby, żeby się spełniło. Wiedzieli również, że Stwórca wysłucha ich każdego marzenia... nawet prostego i błahego - bo u Niego nie ma takiego podziału. - A Ty jakie masz marzenia ? - Zapytała Iskierka. - Nie mam ich wiele. - Odpowiedział lekko zasmucnoy. - Czemu się smucisz? - Zdziwiła się Iskierka. Przecież On każdego wysłucha. To są Twoje marzenia ! Czemu powodują, że się smucisz? - A jeśli one się nie spełnią? - Pochylił głowę i rozłozył bezwładnie ręce. - To jeste Dzień Marzeń ! Jeśli nie spróbujesz to się nie dowiesz... - Przytuliła go Iskierka i poprawiła kołnierzyk koszuli, która miał na sobie. - A teraz idź i mu to powiedz. Nie masz już całego dnia. - Dziękuje. Odpowiedział ściskając karteczkę, na której zapisał kilka słów. Słów, które układały sie w treść tego o czym marzył. Ucałował Iskierke w czoło i poszedł na spotkanie ze Stwórca.

Gdy doszedł do Jego biura był trochę poddenerwowany. Miał zacisniętą pięść z karteczką i próbował zebrać wszystkie swoje myśli. Nie mógł opanować swoich wątpliości. W jego głowie kłebiło się zwątpienie i lęk przed tym, że to marzenie może się jednak nie spełnić. Mieszkańcy, którzy widzieli się z Nim wybiegali z biura Szczęsliwi... każdemu z nich Stwórca dał nadzieje na to, że się spełni... spełni ich Cud... Nikt nie zwątpił w to z czym przyszedł... nikt nie tracił nadziei, że to czego pragnie się nie ziści...

Gdy nadeszła jego kolej zapukał dwa razy do drzwi. - Wejdź prosze - odpowiedział Stwróca. W jego żyłach zaczęła szybciej płynąć krew, zrobiło mu się bardzo ciepło a dłoń spociła mu sie tak bardzo, że kartka byla wilgotna. - Witaj Mój Drogi , bardzo cieszę się, że Cię widze w tak ważnym dniu. Czym dla Ciebie są marzenia ? - Zapytal. Yyy... Stał zamurowany i nie wiedział co powiedzieć... Pierwszy raz poczuł się wezwany do odpowiedzi. - Nie wiem prosze Pana... Wszyscy je mamy - odpowiedział i spuścił głowę. - Dobrze... a teraz spróbuj to poczuć. - Zamkną oczy a Stwórca przeniół go do tego uczucia... - Co czujesz gdy myślisz o marzeniach? Opisz dokladnie. Czuje jak moja skóra rozluźnia się... kazdy jej kawałek dostaje wytchnienie, na które czekał... Krew zaczyna szybciej bić krzycząc ze szczęścia doładowuje każdą komórkę mojego ciała... Kąciki ust unosza się, a wargi ukadają się w najpiekniejszy kształt na świecie... - Uśmiech, który nie równa się z żadnym innym. Czuje jak jestem spełniony... w materii i duchu... czuje jakbym stał nad najbardziej zapierającym dech piersiach miejscem... jestem... po prostu jestem tym... Całym sobą... tym Cudem.

Gdy zamykał oczy bardzo ścisnął karteczke z treścią swojego marzenia. To o nim myślał gdy Stwórca zadał mu to pytanie. Poczuł to spełnione marzenie tak bardzo, że łzy szczęścia płynęły mu po policzkach... Nie umiał nad tym zapanować... to szczęście płynelo razem z każda łzą... to on był tym szczęściem... Tym spełnionym marzeniem... - Widzisz... - Powiedział Stwórca... nie było tak trudno prawda? Uśmiechnał się do niego i popatrzył znów na przeszkloną witryne z widokiem na Dolinę Cudów... - A to nie chcesz, żebym przeczytał co tam napisałem? - Zapytał Stwróce z lekkim zwątpieniem... - Nie. Mi nie musisz czego czytać... Przeczytaj to swojemu sercu... Poczuj to, bądź tym... nawet przez chwilę. Wracaj do tego jak najczęściej... a ja Ci w tym pomogę... - A co jeśli się nie spełni ? Przecież to jest nie do wykonania... - Popatrzył na Stwórce mówiąc mu swoje wątpliwości. - A ja Ci mówie, Mój Drogi... że jeśli będziesz czuł bardziej niż myślał to Spełni się każde Twoje marzenie... Bądź tym czego pragniesz... Bądź Tym o czym marzysz. A jeśli nawet nie będe w stanie Ci tego dać tu w tym życiu to to uczucie będzie Twoim spełnieniem... Bo tak dla Ciebie wybrałem. Bo to jest Twój Cud... Cud Marzeń...

Przytulił się do Stwórcy tak bardzo jak tylko potrafił... - Dziękuje. Powiedział przecierając łzy. -Postaram się tak zrobić i wyszedł do Doliny Cudów... Doliny w której każdy Cud Marzeń zdarzyć się może...

A Ty? O czym marzysz?

Ty jesteś... Bogiem - W Tobie. Jesteś Zaopiekowana... Jesteś Zaopiekowany... https://kronikarzswiatla.com/

7 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page